niedziela, 20 grudnia 2015

Parę mądrych słów o porodzie

„W kulturze patriarchalnej, która identyfikuje kobietę z naturą, poród jako doświadczenie został zmarginalizowany, skojarzony z upokorzeniem i poświęcenie, a w konsekwencji wykluczony z dyskursu publicznego i odrzucony przez same kobiety. Niska ranga doświadczenia porodu ma swoje trzy fundamenty kulturowe. Pierwszy z nich to skojarzenie aktu porodu z przekleństwem Bożym. Sformułowanie „w bólu rodzić będziesz” nieuchronnie sprowadza poród do jednego tylko uczucia – bólu. W taki sposób klątwa mitu realizuje się w indywidualnym doświadczeniu kobiet wychowanych w kulturze patriarchalnej. Drugim powodem strachu kobiet przed porodem jest przemoc i różne formy nadużyć dotyczące sfery ich seksualności. W konsekwencji zgwałceń i okaleczeń dróg rodnych przemoc zostaje trwale skojarzona z cierpieniem, napięciem i obronnym odcięciem od czucia w obszarze seksualnym oraz z bólem porodowym, mimo jego odmiennego, wewnętrznego pochodzenia. Trzecim powodem jest przejęcie kontroli nad rodzeniem przez położnictwo z charakterystycznym dla medycyny zachodniej mechanicystycznym i technokratycznym podejściem do cielesności. Wiedza i praktyka położnicza dają poczucie bezpieczeństwa, ale jednocześnie prowadzą do uprzedmiotowienia kobiety rodzącej, odebrania jej podstawowych praw i kontroli nad ciałem poprzez zarządzający wiedzą/władzą o rodzeniu system medyczny. Efektem tej sytuacji jest traumatyzacja porodu. Przeżywanie przez kobiety porodu jako doświadczenia traumatycznego skutkuje zaburzeniami emocjonalnymi już w czasie ciąży, a potem podczas połogu – od uczucia baby blues (tzw. smutki matczyne) przez depresję poporodową po psychozę porodową. Niechęć do rodzenia, nasycenie zbiorowej wyobraźni krwawymi obrazami niemającymi wiele wspólnego z realnym porodem, atmosfera niepewności i lęku towarzysząca ciąży, medykalizacja i traumatyzacja porodu – mają dalekosiężne kulturowe skutki … (…)

Badaczka [Adrienne Rich] przeanalizowała wszystkie procedury położnicze i opisała historię położnictwa jako walkę położnictwa męskiego z kobiecym, reprezentowanym przez położne, która to walka zakończyła się odebraniem akuszerkom samodzielności i zawłaszczeniem tej profesji przez lekarzy. Radykalność tekstu Rich polega również na sformułowaniu tezy, że bez odzyskania przez kobiety doświadczenia porodu nie jest możliwa gruntowna zmiana sytuacji społeczno-politycznej kobiet w kulturze patriarchalnej.(...)

Obecnie rozwija się nurt refleksji nad porodem łączący elementy psychologiczne i mitologiczne. Jest to ujęcie niereligijne i pozawyznaniowe, ale do nadawania sensu doświadczeniu porodu używa pojęć z różnych tradycji religijnych, m.in. z buddyzmu, chrześcijaństwa, hinduizmu i lokalnych tradycji. Podstawowym tekstem definiującym założenia tego nurtu jest książka amerykańskiej położnej Iny May Gaskin „Duchowe położnictwo”. W ujęciu tym kobieta przechodzi przez „bardo porodu” - czas zawieszenia między życiem i śmiercią. Rodzenie jak wszelkie doświadczenia graniczne, kontaktuje ją z lękiem przed śmiercią własną i dziecka (…). Rodząca doświadcza śmierci starej tożsamości, aby urodzić siebie z nową świadomością i dać życie nowemu człowiekowi. (…) Kobieta urzeczywistnia mit narodzin świata z ciała Pramatki, bogini – źródła życia.”

(Poród, Beata Kołodziejczyk, Encyklopedia Gender. Płeć w kulturze)



Jeszcze jedno zdjęcie z cyklu "Boska Matka/Deformatka" wraz z inspiracją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz